Wczoraj przyszedł ten dzień, kiedy maleńka Tośka rozstała sie z mamą, rodzeństwem i dołączyła do naszej rodzinki nadal czuje respekt przed nami, nie daje sie trzymać na rękach, przytulać i kochać, ale przywyknie- my potrafimy okazywać miłość Skubana śpi na kołderce pod fotelem, z nami nie chce, jak sie ją połozy na łóżko ucieka i zaszywa sie na swoim miejscu, od czasu do czasu miałknie- a raczej jęknie - tęskni... ale przestanie my kochamy zwierzątka, a Tosia jest teraz członkiem rodzinki- więc miłosci jej nie zabraknie 1-go wrzesnia Tosieńka skończy dwa miesiace- malenstwo z niej jeszcze :)) ot taka corcia przyszywana hehe na to wychodzi, ze konczac 33lata- to juz za 2dni bede miala troje urwisów :)nie jak dotychczas dwoje
jaka cuuuudna! <3 ach, zazdroszczę Ci - ja koty podziwiam tylko na odległość, jeszcze nigdy nie udało mi się żadnego "zaadoptować" na stałe... chociaż to może i dobrze, bo pewnie gapiłabym się w kicie jak w telewizor - całymi dniami ;D taka już ze mnie fanatyczka ;) pogłaskaj Tosię ode mnie, koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńmiał miał -> słodki kotek i napewno się do was przyzwyczai ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie waszą całą zgraje!!!
kurczę, wygląda jak Tośka moich rodziców, której już niestety nie ma :(; śliczna jest, małe kociaki są takie słodkie...
OdpowiedzUsuń100 LAT !!!! To chyba dziś prawda? Osobiście uważam, że życie zaczyna się po 30-tce:) Życzę wielu sukcesów. Urocza kicia dostarczy Ci na pewno wiele radości i obowiązków:)
OdpowiedzUsuńBubuś dziękuję Ci serdecznie :) tak wczoraj miałam urodzinki- 33 ;) i byczyłam sie cały dzień
OdpowiedzUsuńA ja trochę z innej beczki - zapraszam do zabawy w "10" - za chwilę szczegóły u mnie ;)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście - spóźnione ale szczere sto lat i zdrówka z okazji urodzin :)
Dzisiaj jeden z działkowych kotów poszedł z moim mężem na grzyby do pobliskiego lasu i pomagał mu zbierać borowiki.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Tośce uda się do Was przyzwyczaić.
Pozdrawiam- Anna.