Tworząc biżuterię zostawiam w niej cząstkę siebie...
Prawa autorskie
Wszystkie prace i zdjęcia w tym blogu są wyłączną własnością autorki. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez zgody autorki zabronione.
wtorek, 16 kwietnia 2013
Swędzi rączka do zamówionka
chciałoby się zamówić małe co nieco, ale...
zawsze coś, zawsze..., moze innym razem
Rzeczywiście post o Mamie czeka na opublikowanie, nie mam kiedy go dokończyć, zaktualzować- Mama jest juz po dwóch operacjach, pierw usuniecie pęcherz i kobiecych narządów- 26luty, teraz nadnrecza lewego 11 kwietnia, ogólnie czuje się w miare, jak to po operacjach, owszem boli, szwy ciągną...ale fizycznie jest ok, gorzej z psychiką chyba, mama nie ma na nic siły, jak to mówi jest zmęczona...nic nie robi, nawet do przeprania się z piżamy trzeba ją "gonić"...mam nadzieję, że bedzie dobrze i ta strona też się zmieni- na lepsze...
A jak tam mama?
OdpowiedzUsuńRzeczywiście post o Mamie czeka na opublikowanie, nie mam kiedy go dokończyć, zaktualzować- Mama jest juz po dwóch operacjach, pierw usuniecie pęcherz i kobiecych narządów- 26luty, teraz nadnrecza lewego 11 kwietnia, ogólnie czuje się w miare, jak to po operacjach, owszem boli, szwy ciągną...ale fizycznie jest ok, gorzej z psychiką chyba, mama nie ma na nic siły, jak to mówi jest zmęczona...nic nie robi, nawet do przeprania się z piżamy trzeba ją "gonić"...mam nadzieję, że bedzie dobrze i ta strona też się zmieni- na lepsze...
UsuńTo "zawsze" nie będzie trwać zawsze, napewno w końcu zaświeci słońce i przyjdą lepsze dnie.
OdpowiedzUsuńoby Kochana, oby... :)
UsuńŻyczę Twojej mamie, aby w końcu zaświeciło słońce nad Jej głową! I wszystko dobrze się ułożyło!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
;-)
OdpowiedzUsuń